środa, 20 lipca 2016

exploding box po raz pierwszy

Na zewnątrz niepozorne kropki, a wewnątrz intensywny róż, bo miało być zdecydowanie "nie na biało". To nie jest biało - wedle życzenia. Akurat tak się złożyło, że chrzestnymi jest para małżeńska, więc box jest prezentem od dwojga rodziców chrzestnych. W wewnętrznym pudełku jest miejsce na banknoty oraz na wizytówkę fotografa, u którego została wykupiona sesja zdjęciowa.

Przy okazji ostatnich zakupów zaopatrzyłam się w całą gamę tuszy StazOn i zaczęłam przygodę ze stemplami - tu po raz pierwszy aparat fotograficzny Marianne Design w różu Cherry Pink StazOn.









No i mam nareszcie swoje logo, którym sygnuję prace:


4 komentarze:

  1. Cudownie wykonane, podziwiam. Na pewno będzie uroczą pamiątką . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny boks w delikatnych kolorach, lecz niestety wkradły się kwiatki na wykrojniku. Dziękujemy za udział w wyzwaniu na blogu Studia 75, ale praca niestety nie spełnia warunków wyzwania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak pisał Dawid - pudełko przecudnie pastelowe, śliczne, jednak nie spełnia wymogów wyzwania w Studio75. Zapraszam do udziału w trwającym wyzwaniu - tworzymy pudełka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Starannie wykonana praca, bogata w ciekawe detale. Ładnie zagospodarowana powierzchnia pudełka, subtelna kolorystyka - to atuty Twojej pracy. Dziękuję za udział w wyzwaniu Świata Stempli.

    OdpowiedzUsuń